Try. Tamptation Tom 1 – Ella Frank: Recenzja

Try

Try to tytuł, który od momentu zapowiedzi, krążył po mojej głowie i wiedziałam, że będę musiała go przeczytać! Nigdy jeszcze nie miałam w rękach powieści/romansu typu MM (mężczyzna z mężczyzną) i można powiedzieć, że byłam bardziej niż ciekawa tej pozycji. Gdy tylko na Legimi pojawiła się opcja pobrania tej książki, nie wahałam się ani sekundy. Musiałam poznać Try i dowiedzieć się, czy moje oczekiwania oraz ciekawość, zostaną zaspokojone. A cóż z tego wyszło, to zobaczcie poniżej!

Seks. Logan Mitchell uwielbia go, od kiedy w młodym wieku zdał sobie sprawę z tego, że jest seksowny. I nie ma problemu z wykorzystaniem tego na swoją korzyść. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety wpadają do jego łóżka — w końcu Logan nie jest kimś, kto dyskryminuje.
Żyje według jednego motta — jeśli coś go interesuje, to dlaczego nie spróbować i… skosztować

Tym razem ma apetyt na Tate Morrisona.

Przystojny barman, który dopiero, co zatrudnił się w ulubionym barze Logana, właśnie kończy upiorny czteroletni związek ze swoją byłą żoną. Zaczyna od nowa i ostatnie, o czym myśli, to romans. Niestety przykuł uwagę Logana, a ten zawsze dostaje to, czego chce.

Logana nie kręcą związki, a Tate’a mężczyźni. Jednak, co by się stało, gdyby każdy z nich złamał swoje postanowienia… chociaż na chwilę?

Takich dwóch nie znajdziesz nigdzie!

Nie tylko powieść typu MM jest na dla mnie tutaj nowością, ale również autorka, której do tej pory nie znałam. W reaserchu znalazłam, że inną jej serie MM, wydaje aktualnie Wydawnictwo Papierówka, więc na pewno sprawdzę i tej książce będą towarzyszyć takie emocje. Jednak wróćmy do Try. Najpierw minus, który może nie do końca jest minusem, ale nadal… Czy zaczynałam czytać i po opisie spodziewałam się czegoś mniej… „pieprznego”? To chyba dobre słowo. Naprawdę myślałam, że książka będzie bardziej stonowana, delikatna, ogólnie bardziej pozwalająca działać wyobraźni i zostawiająca niedosyt. Możecie być pewni, że tego tu nie spotkacie. Try jest przesycone seksem, dokładnymi opisami, kto, co i komu robi. Naprawdę nie zostało tu chyba nic, co jeszcze Logan i Tate mogliby zrobić. Jednocześnie uważam, że to jest również ogromny plus tej powieści.

Wrócę do tego, ale teraz porozmawiajmy o Loganie i Tate’cie. Przysięgam, że nie wiem, który jest lepszy. Logan, prawnik, typowe ciacho i podrywacz. Nieważne czy jest z kobietą, czy z mężczyzną, jeśli Logan cię pragnie, nic go nie powstrzyma – sam tak mówi. A prawie wszystkie jego wypowiedzi są z dwuznacznym znaczeniem. Nie mogłam przestać się uśmiechać, a miejscami śmiać. Naprawdę świetnie zrobiona postać. Jeśli zaś chodzi i Tate’a, to mamy lekkie przeciwieństwo. Nadal jest to przystojniak, ciacho, barman i każda dziewczyna, chciałaby być jego. Jednak on nie jest zainteresowany. Właśnie zakończył małżeństwo, jest w trakcie rozwodu z kobietą, którą nie pamięta, czemu poślubił, Nie interesują go kobiety, ani tym bardziej mężczyźni. Jest to ostatnie, o czym myślał, ale gdy poznał Logana, jego całe życie się zmieniło. Musicie wiedzieć, że Tate nie jest tak bezpośredni i skupiony na „celu”, jak Logan. Za to można o nim powiedzieć, że jest cudownym, uroczym, seksownym mężczyzną, na którego można liczyć.

Ciepło… gorąco… parzy…

Tych dwóch seksownych mężczyzn, dostarczy wielu emocji, rumieńców na twarzy i pragnień.

Elle ma taki styl pisania, że dosłownie nie czujesz, jak płyniesz przez tekst. Lekkość, humor, dobrze skonstruowane postacie i fabuła, sprawiają, że czytanie to czysta przyjemność. Nie wiem, czy to jest dobry romans typu MM, nie będę ukrywała, że się znam na tym typie książek (i chyba podciągnęłabym to pod erotyk), jednak bardzo mi się podobało. Serio, w zwykłych romansach, mamy jednego głównego „seksiaka”, a tutaj mamy dwóch! Dla mnie to win–win, dodatkowo wszystko jest otoczone ciekawą historią, która przyciąga. Uprzedzam, nie jest tak, że obaj padają sobie w ramiona i żyją długo i szczęśliwie. Pojawiają się rozterki, problemy, czy dylematy wewnętrzne, związane z uczuciami i oczekiwaniami otoczenia. Jednak naprawdę świetnie się to czyta i nie mogę się doczekać, aż drugi tom zawita na polskie półki i będę mogła ponownie zanurzyć się w historię Logana i Tate’a.

Podsumowując, bardzo polecam Wam Try i z niecierpliwością, czekam na kolejny tom! Jeśli nie boicie się sięgnąć po taką książkę, to zachęcam do przeczytania! Ja na pewno będę wracać tutaj z kolejnymi tomami. Gorąco polecam!

Moja ocena 9/10

Pozdrawiam,

Wasza Dominika

Poprzedni post 5 filmów na kwarantannę