
I co o mnie powiesz – książka dla każdej kobiety?
I co o mnie powiesz, miałam okazję czytać już spory czas temu. Wydawnictwo napisało do mnie z propozycją patronatu oraz rekomendacji na ten tytuł. Nie słyszałam o tej autorce, nie czytałam żadnej innej jej powieści, dlatego podchodziłam do niej z rezerwą i niepewnością, czy to jest książka dla mnie. Bo nie ukrywajmy, opis nie wskazuje na typowe romanse, jakie pojawiają się u mnie na blogu. Spotkanie dość nieoczekiwane, ale jeśli o tym piszę, można się domyślić, że książka mi się spodobała i na skrzydełku znajdziecie moją rekomendację!
Autorka bestselleru opartego na własnych przeżyciach Tori Bailey żyje w blasku sławy. Spotkania autorskie, wiadomości od fanów, piszą do niej kobiety, które mówią, że dzięki niej zaczęły inaczej patrzeć na świat i stały się lepszą wersją siebie. Tori w sieci uchodzi za kobietę idealną, która pracuje nad kolejnym bestsellerem, ma idealnego chłopaka i wiedzie idealne życie w Londynie. Jednak to wszystko wygląda tak tylko w sieci. Tak naprawdę Tori codziennie się z czymś zmaga, z presją, jaką nakłada się na kobietę w jej wieku. Na to, że jej chłopak nadal nie poczynił następnego kroku, a raczej pasuje mu, taki stan zawieszenia i więcej uczuć przekłada na ich kotkę, niż na Tori. Jedyną ostoją jest przyjaciółka Dee, która zdaje się tylko ją rozumieć, ale w końcu i ona zaczyna się oddalać od Tori, przez sprawy w swoim życiu.
Tori z jednej strony chce być taka, jaką ją widzą fani. Lecz ciężko jej żyć w życiu, które nie daje jej szczęścia. Czy Tori zrozumie, że trzydziestka to nie wyrok, a może być początkiem?
Nie wszystko, wydaje się idealne, takie jest…
Może to nie jest idealny romans i może to nie jest książka o pięknej, podniosłej miłości. Dla mnie to historia o tym, jak pokochać siebie, jak iść przez życie według swoich zasad. I przede wszystkim nie patrzeć na to ile ma się lajków pod zdjęciem czy wpisem. W dzisiejszych czasach nasze życie układają social media. Gdy nie masz instagrama, jesteś nikim, nie udzielasz się na stronach, nie istniejesz. Dodatkowo dochodzi do tego presja otoczenia, że masz trzydzieści lat, a nie wyszłaś za mąż, nie masz dzieci. Takie myśli chodzą po głowie Tori, która przecież miała idealne życie, miała wszystko, czego jej trzeba, a jakiś czas po tym, jak cały świat poznał jej historię, to wszystko się zmieniło. Życie przestało być ekscytujące, a raczej wkradła się w nie rutyna.
Dawno u mnie na blogu ani na półce, nie pojawiła się książka obyczajowa, czy taka prosta powieść o życiu. Ogromnie się cieszę, że trafiło na I co o mnie powiesz. Nie jest idealne, nie jest podniosłe, ani nawet ociekające emocjami. Zamiast tego pokazuje prawdziwe życie kobiety, która znajduje się przy magicznej granicy, trzydziestu lat. Nie wiem, do końca czemu wszystkie kładziemy taki nacisk na tę liczbę? Czemu tak bardzo pozwalamy, by ta magiczna cyfra, nami tak rządziła? Jeśli nie wyjdziesz za mąż, nim skończysz trzydzieści lat, świat się nie zawali. A jeśli nie jesteś gotowa na dziecko, choć „twoje jajeczka nie młodnieją” to też się nic nie stanie. Nasza główna bohaterka, musi uporać się właśnie z tymi wszystkimi rzeczami.
Kim jest prawdziwe ja…
Holly Bourne, porusza w tej książce bardzo dobre tematy. Z jednej strony, wciąga nas w fabułę o dorosłej kobiecie, która nie jest szczęśliwa pozornie z idea lnego życia. A z drugiej pokazuje, że nie powinniśmy słuchać ludzi, którzy sądzą, że wiedzą lepiej, jak powinno wyglądać życie spełnionej kobiety. Jedna z nas urodziła się do tego, by być matką i obdarzać miłością dzieci, które rozczulają jej serce. A inna została stworzona po to, by żyć szybko, ambitnie i szalenie. To od nas zależy, jak nasze życie będzie wyglądać i jak spojrzymy na naszą trzydziestkę. Mnie moja czeka za dwa i pół roku. Czy się stresuję tym „przełomowym” momentem w swoim życiu? Nie bardzo, bo to tylko liczba. Co z nią zrobimy, to już zależy od nas.
Jestem gotowa polecić Wam z całego serca I co o mnie powiesz. Mnie zachwyciła prostotą, prawdziwością i bohaterką, która nie jest idealna, ale i nie chce za taką uchodzić. Tori Bailey wciąż szuka swojej drogi ku szczęściu. Czy ją znajdzie? Kto wie… Nie powiem Wam, musicie przeczytać!
Moja ocena o 9/10
Pozdrawiam,