
Brittainy C. Cherry jest autorką, którą uwielbiam, jej książki idealnie oddają emocje, a historię są cudowne. Teraz we współpracy z Kandi Steiner stworzyła tomik z pięknymi wierszami!
Jeśli nie pamiętacie, to moje pierwsze spotkanie z tą autorką było, powiedzmy, niezbyt entuzjastyczne. Kochając Pana Danielsa, nie przypadło mi wtedy do gustu i nie umiałam poczuć tego, co reszta czytelniczek. Wręcz miałam wrażenie, że jestem jedyną, której się to się nie podobało. Na szczęście potem przyszło Art&Soul i kompletnie przepadłam. Zakochałam się w Brittainy C. Cherry, od tamtej pory czytam wszystko spod jej pióra, ale wiersze to dla mnie nowość. Ten tomik jest ogromnym zaskoczeniem, tylko czy pozytywnym?
Tym razem postawiłam na inny rodzaj recenzji, gdyż to nie powieść, tu nie mogę opisać fabuły. Za to mogę powiedzieć, że ogrom pracy został włożony w ten tomik. Wiersze są emocjonalne i pięknie napisane. Każdy z nich opowiada inną historię o cierpieniu, smutku, miłości, nienawiści. Każdy jest bardzo oszczędny w słowa, ale jednocześnie, bardzo wyrazisty i jakby to powiedzieć „pełny”. Moim zdaniem, nic w nich nie brakuje. Niektóre są głębsze, poruszające, ale są też takie, które składają się z kilku słów i dają do myślenia. Emocje, jakie wypełniają tę książkę, są od kobiet dla kobiet, zostały napisane tak, by każda kobieta znalazła coś dla siebie. Właśnie ta różnorodność jest ogromnym plusem i dzięki temu, można powiedzieć, że jest idealnie.
Tak piękne, że idzie się zakochać.
Ogromnie, ale to ogromnie zachwyca mnie wydanie. Kocham Wydawnictwo Filia za to, że zostawili też wiersze w oryginale. Dzięki temu nie tylko możemy z przyjemnością czytać w naszym ojczystym języku, ale również sprawdzać, czy rozumiemy po angielsku, albo czytać wyłącznie w oryginale. Kolejny punkt, który jest jednym z najważniejszych elementów w tym tomiku. Ilustracje! Zakochałam się w nich. Widziałam w sieci, że niektórzy mają niedosyt, brakuje im rysunków, że powinno być ich dużo więcej. Dla mnie znajduje się ich idealna ilość. Pięknie dopełniają te wiersze, cały ten tomik. Gdyby było ich więcej, raczej czułabym się przytłoczona i nie zwracała takiej uwagi na treść. W tej chwili umiem docenić obie te strony tego wydania. Moim zdaniem, to się cudownie dopełnia i sprawia, że zostajemy przy tym na dłużej.
Brittainy C. Cherry jest autorką, którą kocham. Pisałam o tym już powyżej. Jednak w tej książce, poznałam ją od całkiem innej strony. Kandi Steiner jest dla mnie nowością, której twórczość do tej pory była dla mnie nieznana. A w tej chwili, mam ochotę sięgnąć po jakąś jej powieść i dać się jej porwać. Jeśli tworzy tak piękne wiersze, to musi być równie dobra w pisaniu fabuł i przekazywaniu emocji na papier. Z tego, co zdążyłam się zorientować, to Wydawnictwo Kobiece, planuje wydać jej książkę, wstępnie w czerwcu. Zostawiam Wam link, do LubimyCzytać.pl gdzie znajduje się okładka oraz opis książki. Przy tomiku Do dziewczyn, które czuły zbyt wiele, obie te autorki, bardzo zyskały w moich oczach i na długo pozostanie on w mojej pamięci.
Czy warto posiadać tę książkę?
Do dziewczyn, które czuły zbyt wiele jest to tomik, w który włożono mnóstwo pracy, wysiłku, ale również serca autorek. Jak pisałam wyżej, jest to od kobiet dla kobiet. Każda znajdzie coś dla siebie. Na początku, znajdziemy nawet list od Brittainy i Kandi, który jest niesamowicie szczery, piękny i skierowany do nas, czujących zbyt wiele. Autorki nawet w kilku słowach przekazały uczucia, z jakimi spotyka się każda dziewczyna, dorosła lub nastolatka. Nie umiem wyrazić w tej recenzji tego, jak bardzo czułam te wiersze, jak bardzo mi się podobały i jak piękne one są. Uważam, że pod każdym względem, zostało włożone w to, sporo wyrzeczeń, łez i przede wszystkim, obie te autorki, musiały włożyć w to swoje wspomnienia. A każdy z nich zostawia nas w takiej zadumie, zamyśleniu, czy nawet melancholii.
Podsumowując, gorąco polecam ten tomik dla fanów Brittainy C. Cherry, ale również tych, którzy znają twórczość Kandi. Co więcej, jeśli lubicie wiersze, to bez problemu, czy obawy możecie sięgnąć po Do dziewczyn, które czuły zbyt wiele. A jeśli jesteś dziewczyną, która akurat przeżywa silne emocje, to śmiało, nie bój się, bierz tę książkę! Dowiedz się, że inne kobiety, czują się podobnie!
Moja ocena to 9/10. podwyższam ocenę, za ilustracje, które naprawdę robią robotę!
Pozdrawiam,
Wasza Dominika
Za książkę dziękuję