#62 Recenzja Jamie McGuire “Piękna katastrofa”

Kiedy walka rodzi miłość, a agresja tworzy więź. Kiedy Abby poznaje Travisa, jest agresja, walka, miłość. Ale to co za związek bez kilku ciosów poniżej pasa.

Recenzja! Rozdaję recenzje! Kto chce recenzje?! Wiem, że chcecie, dlatego mimo ogromnych oporów, niechęci, lenistwa i kłopotów z koncentracją, postanowiłam, że dam radę i napiszę tę opinię, albo chociaż zacznę ją pisać. Jak pisałam na FP, pogoda działa na mnie zniechęcająco, cały dzień mogłabym leżeć pod kocem i nic nie robić. Jednak terminy gonią, wyzwanie nie pozwala o sobie zapomnieć, a ja postanowiłam, że to będzie pierwsza rzecz, którą uda mi się w pełni wypełnić, bez przymrużenia oka i to w terminie. Na dniach pojawi się recenzja premierowa, wywiad z autorem J.D. Horn, a także postaram się dopisać coś od siebie. Jednak w tej chwili zapraszam na parę słów o książce, którą miałam okazje niedawno poznać.
Zapraszam do rozwinięcia i przeczytania!

Abby jest ułożona, porządna, dobrze się uczy i przede wszystkim nie pcha się tam gdzie wie, że nie pasuje. Jednak kiedy jej przyjaciółka America wyciąga ją na nielegalne walki, idzie z nią, ale czuje się dziwnie wśród tych wszystkich podpitych studentów, którzy marzą o rozlewie krwi. Lecz gdy walka się zaczyna, Abby jest pochłonięta, ale nie tyle samą walką co Travisem Maddox-em. Śledziła jego każdy ruch, każdy cios, mimo przerażenia czuła także wielkie podekscytowanie tym co widzi. Ale prócz wzajemnej fascynacji między tą dwójką rodzi się prawdziwe uczucie, któremu nie mogą się oprzeć. Abby próbuje, wie że nie może się związać z Travisem, gdyż ten chłopak to problemy, duże problemy, ale uczucie jakie ich łączy jest silniejsze.
Z książką spotkałam się kiedy premierę miał drugi tom. Przeczytałam opis i pierwszej i drugiej części, wiedziałam, że muszę się zapoznać bliżej z tą powieścią. Przyznaję, że bałam się czy to nie będzie mieszkanka After, Utraty i Bezmyślnej, wiele książek jest o podobnej tematyce i ciężko znaleźć coś oryginalnego. Jednak w powieści powiew świeżości wprowadza wątek nielegalnych walk. Sprawiają one, że czyta się chętniej i jest dużo ciekawiej. Bohaterowie są realni i całość jest bardziej wiarygodna, łatwiej się wczuć w tę historię niż w wiele innych, chociaż wątek ich związku uważam za trochę przesadzony. Za dużo wszystkiego w nim, ale w sumie po After nie powinnam się wypowiadać o komplikacjach związków(Ci co czytali, wiedzą czemu:)).
Abby jest spokojną, wiedzącą czego chce od życia studentką. Nie lubi chłopaków, którzy zmieniają dziewczyny jak skarpetki. Chce skończyć studia, znaleźć idealnego chłopaka, ale wszystko idzie w niepamięć, gdy do gry wkracza Travis. Chłopak jest narwany, nieprzewidywalny, ale też uparty i wytrwały, jego zachowanie wskazuje, że bardzo chce Abby tylko dla siebie. Jednak oboje muszą dużo poświęcić, by być razem i żyć w zgodzie. Mają silne charaktery, ale dzięki temu ich uczucie jest równie mocne, ciężko ich rozdzielić. Muszą zmierzyć z rzeczywistością i tym jak trzeba niewiele, by wszystko runęło.
Jamie McGuire jest autorką, o której nigdy nie słyszałam, nie wspominając już o tej książce. Dlatego do czytania zabierałam się powoli i z rezerwą, ale wynagrodził mi to oryginalny styl autorki i fabuła jaką postanowiła nam pokazać. Powieść jest lekka, przyjemna, czyta się szybko, a język nie jest skomplikowany. Bardzo dobrze przedstawiła sceny walk w jakich brał udział Travis, nie jest to jakaś wielka wiedza, ale widać, że poczytała co nieco o tym temacie.
Nie przeciągając polecam Wam tę powieść. Mnie pomogła w upalny dzień, kiedy nie mogłam nic innego robić jak tylko leżeć i czytać. A teraz mam nadzieję, że dzięki tej recenzji i Wy zechcecie się zapoznać się z tą książką.
Moja ocena to 7/10, myślę, że to sprawiedliwa ocena.
Pozdrawiam,
Wasza Dominika
Wydawnictwo: Albatros
Autor: Jamie McGuire
Stron: 464
Oryginalny tytuł: Beautiful Disaster