Nasza wyobraźnia nie zna granic, wystarczy ją włączyć i przenieść się do całkiem innego świata.
Kolejna recenzja. Mam kilka wolnych dni, dlatego postanowiłam napisać opinię książki, która po prostu musiała znaleźć się u mnie na półce i nie było innej możliwości. Anna Todd to jedna z moich najbardziej ukochanych pisarek świata, i nawet jak napisze kiepską książkę (niemożliwe) to ja ją przeczytam, będę miała ją na półce i będę jej bronić do upadłego. Jestem po prostu jej wierna. Nie dziwne więc było, że jak tylko usłyszałam o Imagines, musiałam to mieć, nie tylko ze względu na Annę Todd, ale zawsze lubiłam czytać fanfiction i teraz miałam ku temu idealną okazję. Powieść jest dość spora, ale zawiera wiele niesamowitych historii. Jakich? O tym w dalszej części recenzji.
Wattpad jest miejscem, gdzie swoje książki, opowiadania, wiersze, każdą formę literatury, publikuje cała masa ludzi. Spotyka się tam cały świat, by dzielić się swoją twórczością z innymi, chcą pokazać co umieją, lub po prostu sprawdzić się w tej dziedzinie. Kilkunastu szczęśliwców miało przyjemność zamieścić swój fanfic w postaci książki, która została przetłumaczona i wydana w innych krajach niż tylko Ameryka. Tych opowiadań jest 34 i każde jest innego autora, każde jest na swój sposób niesamowite. Dzięki nim możemy poznać swoich ulubionych celebrytów w innych odsłonach, wrażliwych, romantycznych, nieco sarkastycznych, ale opowiedzianych w taki sposób, że spędzamy przy tym cudownie czas. Nawet dla panów znajdą się opowiadania, co prawda tylko kilka, ale fajnie przedstawione. Nic tylko włączyć wyobraźnie i przenieść się do świata fanfiction.
“Pewność siebie pochodzi z wnętrza, ze świadomości, że jesteś ważna, że znasz swoją wartość.”
Byłam ogromnie ciekawa tej książki, bałam się, że może okazać się klapą, bo w końcu to tylko fanfic, jednak zostałam pozytywnie zaskoczona. Lektura okazała się lekka, przyjemna, zabawna, oczywiście z dużą ilością przystojniaków i miłosnych wzlotów. Wadą tej książki jest zbyt duża ilość opowiadań, które mają ten sam schemat. Nie da rady przeczytać tego jednym tchem, bo może nam się przejeść, ale jeśli podzielimy sobie książkę i powiedzmy, będziemy losowo wybierać opowiadania to będziemy zachwyceni. W moim wypadku jako pierwsze poszło to od Anny Todd, co zapewne nie jest żadnym zaskoczeniem, ale potem wybierałam sobie ze spisu treści, które mnie zaciekawiło i akurat to czytałam.
Ogromnie zaskoczyła mnie ilość opowiadań, jakie znalazłam w środku. Kiedy przyszedł mój egzemplarz i okazał się taki ogromny, byłam przerażona, bo „Kiedy ja to przeczytam?” Jednak nie było tak źle, fakt faktem, że książka jest sporych rozmiarów, naprawdę porządna cegiełka, ale bardzo mi się podobała. Kolejny punkt, który mnie po prostu zachwycił to okładka!!! Ludzie, ona jest lustrzana!!! W internecie okładka na stronach księgarń jest biała z kolorowym napisem, ale jest inaczej. W rzeczywistości jest srebrna, a raczej lustrzana, nawet sobie nie wyobrażacie jak trudno było zrobić to zdjęcie, by nie było odbicia telefonu. Dla mnie to książkowy raj. Fajna treść, wielka objętość i prześliczna okładka, czego można chcieć więcej? No może jedynie czasu, by to wszystko przeczytać, ale mimo to jestem szczęśliwa, że mogłam się z nią zapoznać.
“Czasem to, czego nie możesz kontrolować, mobilizuje cię do dowiedzenia się, ile tak naprawdę jesteś w stanie osiągnąć.”
Tutaj nie mam dużo co pisać, bo nie będę opisywała każdego z osobna, ani wypisywała moich ulubionych bo jest ich za dużo, mogę jedynie opowiedzieć ogólnie co już zrobiłam. Książka jest godna polecenia, Wydawnictwo Znak zyskało u mnie ogromnego plusa za to, że zdecydowali się wydać tę pozycję i mam nadzieję, że dużo czytelników jest zadowolonych z tej lektury. Ja jestem zadowolona i na pewno będę wracać często do niektórych opowieści, a autorom, których w niej poznałam, życzę dalszych sukcesów w świecie literatury i może kiedyś się z nimi spotkam, z ich twórczością w postaci całej książki, a nie tylko opowiadania. Życzę im tego, a Was zachęcam do zapoznania się z tą pozycją, bo uważam, że jest tego warta. Może jakoś nie porywa i nie zakochany w niej na zabój, ale na pewno spędzicie miło czas. Szczególnie to gratka dla fanów fanfiction.
Moja ocena to 8/10
Pozdrawiam,
Wasza Dominika
Wydawnictwo: OMGBooks (Znak)
Autor: Zbiór autorów
Stron: 688
Data premiery: 12 październik 2016r.